16.03.2011

Anonimowość w sieci - "odcisk palca" przeglądarki


Przeglądanie stron internetowych wiąże się z wysyłaniem w świat informacji o naszej osobie. To, że przeglądamy w tzw. "trybie prywatnym" albo czyścimy historię przeglądanych stron nie oznacza, że zacieramy za sobą wszelkie ślady bytności. Wojaże po sieci pozostawiają ślad u naszego dostawcy internetu, czy właściciela odwiedzanej strony internetowej.

Na stronie Fundacji Elektronicznej Granicy - działającej na rzecz poprawy bezpieczeństwa osób korzystających z Internetu - możemy sprawdzić jakie informacje o komputerze wysyła w świat nasza przeglądarka. Dodatkowo, konfiguracja ta będzie porównana z innymi zebranymi w bazie. W ten sposób otrzymamy informację, ile zanotowano komputerów o takiej samej konfiguracji jak nasza.

Ukryć się w tłumie ?

Wynika z tego, że im bardziej nietypowy sprzęt, tym większe prawdopodobieństwo wyśledzenia w sieci. Korzystając z mało popularnej przeglądarki, systemu operacyjnego (np. Linuksa), nietypowego sprzętu, z rzadkim zestawem czcionek, wtyczek do przeglądarki, może to spowodować, że będziemy bardziej zauważalni niż inni użytkownicy.

Oczywiście, wiedza o zainstalowanych czcionkach nie powinna wpłynąć zmniejszenie poziomu bezpieczeństwa w sieci. Z takich informacji korzystają głównie reklamodawcy. Fundacja opublikowała raport z eksperymentu, w którym uczestniczyło blisko pół miliona przeglądarek. Dostępny tutaj w języku angielskim.
.

Brak komentarzy..

Prześlij komentarz