from Carlos Yaconi
W przypadku kradzieży laptopa Prey poinformuje właściciela o jego lokalizacji.
Co prawda, nie uchroni przed utratą, ale zwiększy szanse na odzyskanie przenośnego sprzętu.
To ukryty lokalizator, który dzięki podłączeniu do Internetu wyśle informacje o położeniu, zrobi aktualny zrzutu ekranu lub poda informacje o uruchomionych procesach skradzionego urządzenia. Potrafi nawet zrobić zdjęcie nieświadomemu złodziejowi, pod warunkiem, że laptop będzie wyposażony w kamerkę internetową.
Po zaginięciu, wystarczy aktywować alarm (panel na stronie producenta) i poczekać na raport. Do wskazania współrzędnych system wykorzysta geolokację hotspotów (WiFi) lub nadajnika GPS i wyświetli dane przy pomocy webowej aplikacji Google Współrzędne.
System namierzania posiada też słabe punkty. Bowiem, całe zabezpieczenie opiera się na założeniu, że złodziej wykona kilka czynności: uruchomi laptopa, zaloguje się na konto użytkownika i połączy z Internetem. Ewentualny format skasuje również zabezpieczenie.
Ciekawą funkcją jest zdalnie uruchomienie komunikatu i sygnału dźwiękowego. Takie działanie może przynieść efekt psychologiczny i wpłynąć na polubowne załatwienie sprawy.
W sieci krąży wiele historii o odzyskanych laptopach oraz opublikowane zdjęcia amatorów cudzej własności. Historia Seana Power'a dowodzi, że aplikacje śledzące jak Prey, zdają egzamin praktyczny.
Po zainstalowaniu program działa w tle. Darmowa licencja obejmuje 3 komputery.
[http://preyproject.com]
Brak komentarzy..
Prześlij komentarz